To krem, który w mojej kosmetyczce pojawiał się dość często. Ostatnio podczas zakupu innego produktu z tej marki dostałam jego miniaturę i postanowiłam przypomnieć sobie jego dobroczynne działanie. Moisture Surge Extended Thirst Relief to lekki, żelowy krem, którego zadaniem jest zapewnienie 24 godzinnego nawilżenia.
Jak sprawdzał się krem?
Bardzo dobrze! Po pierwsze zachwyciła mnie jego lekka konsystencja. Idealnie się rozprowadza a w miejscu jego nałożenia czuje się natychmiastowy efekt działania w postaci lekko wyczuwalnego schłodzenia na twarzy.
Trzeba przyznać, że krem jest bardzo wydajny. Nawet tak małe opakowanie wystarczyło mi na około miesiąc codziennego, porannego stosowania. Krem Moisture Surge Extended Thirst Relief idealnie sprawdza się pod makijaż, powodując, że podkład bardzo dobrze się utrzymuje i stapia ze skórą. Kolejną rzeczą, która przekonała mnie do tego produktu to obiecany efekt - miałam wrażenie, że moja odwodniona i wyczerpana skóra pozbyła się drobnych linii i jej kondycja zdecydowanie bardziej się poprawiła. Wiem na pewno, że w przyszłości po niego wrócę!
Kremu nie poleciłabym skórom suchym, które potrzebują większego komfortu, gdyż go nie osiągną. Produkt w żaden sposób nie natłuści twarzy - od tego zadania jest jego nowszy brat bliźniak Moisture Surge Intense Skin Fortifying Hydrator, natomiast idealnie sprawdzi się w przypadku skór mieszanych czy tłustych. Pamiętajmy tylko, aby nie stosować go w okresie zimowym i w mroźne jesienne poranki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz