poniedziałek, 5 listopada 2012

Korres Pomegranate Mosturising Cream-Gel

Z czym do tej pory kojarzył mi się Korres? Z naturalnymi, dobrymi produktami, które miały właściwości homeopatyczne i były idealne dla wrażliwych cer. Miałam już kilka produktów tej marki z których byłam bardzo zadowolona, ale w przypadku tego produktu jestem zdecydowanie na NIE!


Rok temu jadąc na wakacje w ciepłe miejsce stwierdziłam, że idealnym produktem będzie dla mnie lekki krem, który szybko się wchłonie, świetnie nawilży i będzie łagodził działanie słonecznych kąpieli. Chcąc cudu, udałam się do Sephory, gdzie zaproponowano mi krem do skóry tłustej z linii Koress z wyciągiem z granatu. Produkt okazał się IDEAŁEM! Miał świetną żelową konsystencję, był rewelacyjną bazą pod krem z filtrem i łagodził nie tylko efekt odwodnienia spowodowanego przebywaniem na słońcu, ale także moje niedoskonałości. Jakież było moje zaskoczenie, gdy na wyprzedaży w tym roku zobaczyłam ten krem w rewelacyjnej cenie (ok. 60 zł)! Nie zastanawiając się kupiłam go od razu, ciesząc się jak dziecko, że nie tylko zainwestowałam w świetny produkt, ale też zaoszczędziłam. Jakież było moje zdziwienie, gdy otwarłam produkt i zamiast żelowej, lekko różowej konsystencji jest coś białego i z żelem ma niewiele wspólnego.



 Powiedziałam sobie "uspokój się, daj mu szansę, przecież do tej pory byłaś zadowolona z Korres`a". Okazało się, że Korres wprowadził nową, udoskonaloną wersję tego produktu. Dla mnie akurat to co nowe i lepsze okazało się totalnym niewypałem! Muszę przyznać, że z kremem się męczyłam! Chyba był to najgorszy produkt jako miałam! Nie polecam go absolutnie nikomu! Korres Pomegranate Mosturising Cream-Gel nie dość, że ma beznadziejną konsystencję, to jeszcze niczego nie uczynił z moją twarzą!




Krem w ogóle nie chciał się wchłonąć. Nie nadawał się ani na noc, ani tym bardziej na dzień. Miałam wrażenie, że pozostawia dziwną, tłustą powłokę. Nawet czekając 10 minut miałam wrażenie, że nie da się na nim położyć podkładu. Pomimo świetnego, naturalnego składu (antyoksydanty, witaminy E, C i A, ekstrakt z granatu) nie odnotowałam, żadnego zbawiennego rezultatu dla mojej skóry. W żaden sposób nie spowodował mniejszego wydzielania sebum i nie uspokoił mojej skóry, nie mówiąc o niwelowaniu niechcianych niespodzianek na skórze.  Produktowi Korres Pomegranate Mosturising Cream-Gel mówię absolutnie NIE!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz