Przychodzi taki czas, że myślimy sobie "hmm przydałby mi się nowy pędzel do pudru". Oglądamy, poszukujemy, sprawdzamy ceny i podejmujemy decyzję o zakupie.
Ja swój pędzel mam już długo, bo około 2 lat i na szczęście szybko nie będę musiała sięgać po nowy, chociaż mam w stosunku do niego kilka "ale". Te z Was, które są przed zakupem, zapraszam do przeczytania tej recenzji.
Na co zwrócić uwagę przed zakupem pędzla do pudru:
- Aplikacja! Zastanówmy się przede wszystkim w jaki sposób będziemy go używać. Jeżeli zależy nam na mocniejszym efekcie krycia zdecydowanie lepszym produktem będzie pędzel, którego włosie jest sztywne i jest mieszanką włosia syntetycznego i naturalnego (np. coś w stylu pędzelka kabuki). Jeżeli oczekujemy krycia subtelnego, a puder którego będziemy używać jest transparenty lub półtransparentny wybierzmy pędzel puszysty, z delikatnego naturalnego włosia.
- Wielkość! Moim zdaniem każdy pędzel do pudru, używany w domu powinien być duży. Tylko wtedy, gdy nakładamy puder dużym pędzlem mamy pewność, że każda część naszej twarzy będzie nim omiatana. Dodatkowo sama aplikacja będzie prostsza, gdyż tam, gdzie jest za dużo pudru lub za mało, duży pędzel wszystko wygładzi i wyrówna a my będziemy spokojniejsze, że wszystko jest tak jak ma być. Mniejszy pędzel idealnie sprawdzi się do torebki.
- Cena! Taki zakup dobrze jest przemyśleć. Puder jest zwieńczeniem naszego makijażu. Nakładamy go codziennie. Warto sobie odżałować i kupić droższy, lepszy pędzel, który będzie służył nam każdego dnia i na długi czas.
- Opakowanie ochronne! Jeżeli decydujemy się na "zabieranie ze sobą" pędzla w podróż lub do torebki polecam, aby miał on ochronną nakładkę lub był zamykany. Także pędzel, którego będziemy używać w domu powinien być chroniony przed brudem i kurzem
- Włosie! W przypadku pędzla do pudrów polecam przede wszystkim te z włosia naturalnego. Są idealne do aplikacji produktów o suchej konsystencji sypkich i w kompakcie.
Pędzel Sephora nr 120:
Jest to czarno-różowy,z napisem Round Powder. Poudre 120. Ma mnóstwo naturalnego, farbowanego włosia z kozy. Pędzel jest lekki i bardzo dobrze trzyma się go w ręce, ale jest wielki. Nie sprawdza się w podróży. Nie sprawdza się w torebce. Jest pędzlem domowym. Na szczęście ma osłonkę, której denko jest podobno powleczone czymś antybakteryjnym. Pędzel można postawić na tej osłonce, dzięki czemu nie jest narażony na kurz i brud.
Pamiętam, że gdy kupowałam ten produkt zachwyciło mnie jego włosie - takie delikatne, przyjemne. Bardzo dobrze "miziało" się nim najpierw po ręce, później po twarzy. Dziś, po prawie dwóch latach pędzla nadal jest dużo (na szczęście nie wypadają mu włoski), nadal jest delikatny, nadal jest miękki. Być może nie jest to efekt, taki jak na początku, ale nadal jest w bardzo dobrym stanie i świetnie mi służy. Jednym minusem jest to, że gdy omiatam nim twarz czasami, gdy moja skóra jest nadwrażliwa, wydaje mi się jakby drażnił moje naczynka na policzkach. Zdarza się to bardzo rzadko, ale jednak zdarza.
Możliwość zamknięcia pędzla specjalną nakładką antybakteryjną |
Cena:
Za pędzel trzeba zapłacić niestety 149zł. Jest to dość spory wydatek, ale uważam, że warto i polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz